niedziela, 29 listopada 2009

Kecapi Suling i reszta sundajskiej muzyki

Tak więc moi drodzy, jak już wspomniałem w poprzednim poście, rozpocząłem naukę gry na sulingu. Z początku planowałem uczyc się gry na kecapi, ale to chyba zbyt trudne by nauczyc się w ciągu kilku miesięcy. W Lismie (studenckie kółko artystyczne) powiedzieli mi że nie bardzo jest komu uczyc sulingu, ale w czasie prób do wystąpienia na uroczystej graduacji doktorantów UNPAS-u (nie mam jeszcze zdjęc więc nie pisałem o tym, a szkoda, muszę to prędko nadrobic) poznaliśmy z Radą Paka Eddy'ego, który grał tam w uniwersyteckim zespole na sulingu właśnie. Kiedy nieśmiało spytaliśmy czy może mógłby nas trochę nauczyc odparł że z chęcia i ma czas w zasadzie codziennie około południa. Tak więc okazało się że ludzie z Lismy gadali bzdury (podobnie jak większośc Indonezyjczyków postawionych przed konkretnym pytaniem, ta narodowośc ma zakodowane że nawet jeżeli się nie ma o temacie pojęcia to trzeba zmyślic jakąś odpowiedź, bo nic nie odrzec niegrzecznie. Ile to problemów przynosi zwłaszcza kiedy się człowiek zgubi możecie sobie wyobrazic) i rozpoczeliśmy naukę gry na sulingu. A w zasadzie to ja rozpocząłem, bo Rada przyszła tylko na pierwsze zajęcia. Na jej usprawiedliwienie dodam że dla niej to od początku było trudniejsze bo ma palce za małe by dobrze zakrywac dziurki fletu. Aha, chyba jeszcze wspominałem że Suling to flet jest. Mój wygląda o tak, tradycyjny sundajski:
Suling jest instrumentem wykorzystywanym w wiekszośc gatunków sundajskiej muzyki, w kecapi suling gdzie tworzy połowę nazwy (druga połowa to też instrument, o tym za chwilę), w tembang sunda czyli kecapi suling + wokal i w gamelan degung. Gamelan mam nadzieję wszystkim jest znany, jeśli nie to wikipedia zaprasza. Przykład gamelanu sundajskiego:


Kecapi Suling, czyli to czego granie cwiczę:


Kecapi suling w wersji bardziej nowoczesnej:


Tembang Sunda - uwaga, muzyka dworska, trudna w odbiorze, trzeba się przyzwyczaic do brzmienia i słuchac w skupieniu:



Tarawangsa, bardzo tradycyjna muzyka rytualna związana z obrzędami ryżowych dożynek, istnieje tylko w jednym izolowanym regionie:


Wracając do mojej nauki, Pak Eddy grający na sulingu:


Na razie miałem tylko dwie lekcje, ale umiem już zagrac poprawnie da-mi-na-ti-la-da (pentatoniczny sundajski odpowiednik do-re-mi-fa-sol-la-si-do), a na drugiej cwiczyłem już granie piosenki z akompaniamentem kecapi granego przez Paka Eddy'ego, więc nauka mam nadzieję idzie mi dośc szybko.

Na zakończenie jeszcze dwa moje zakupy z których jestem dumny.
Angklung jednoktwowy, miesiąc temu przy Gunung Tangkuban Parahu:

I bajeczna przypinka zatytułowana "sundajskie pawie", która kojarzy mi się z żywymi i ślicznie uśmiechającymi się "pawiami" z którymi miałem okazję dwa tygodnie temu występowac:

Mam materiał na jeszcze co najomniej trzy posty, więc spodziewajcie się aktualizacji. Dla tych którzy mogliby nie zauważyc: to drugi post dzisiaj, poniżej jest wcześniejszy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz